niedziela, 16 września 2012

Trzeba się cenić...

Przepraszam wszystkich, na których e-maile osobiście nie odpowiedziałem, ale nie jestem w stanie odpowiadać na każdego e-maila.
Obiecuję poruszać tematy, o których piszecie na blogu.

Otrzymuję informację od wielu z was, że zamierzacie otworzyć własną firmę sprzątającą, ale nie wiecie jak wyceniać usługi na początku.

Moja rada - cencie swoje usługi i nie starajcie się za wszelką cenę wyceniać usługi możliwie jak najtaniej. Nie ważne, że dopiero zaczynasz! Klient przecież nie wie jak długo działasz na rynku (chyba, że sam powiesz).

Działaj zawsze jak profesjonalista, a fachowcy są przecież w cenie:-). Jeżeli chcesz aby klienci Cię szanowali sam/a musisz się szanować.
Bądź dymny/a z tego co robisz i z uśmiechem podchodź do pracy.

Pamiętaj - cena rzadko jest decydującym czynnikiem. Wcale nie musisz być tańszy/a od konkurencji. Bądź konkurencyjny jakościowo, wzbudzaj zaufanie, zadbaj o dobre pierwsze wrażenie, gdy udzielasz informacji przez telefon bądź konkretny i rzeczowy.
Polecam czytanie literatury fachowej na temat sprzedaży i kontaktów z klientem.

Szczególnie dla osób prywatnych ważniejsze od niskiej ceny jest ZAUFANIE. W końcu ktoś zaprasza Cię do swojego własnego domu.
Jeżeli okażesz się godny/a zaufania w pełnym tego słowa znaczeniu to klient z ciebie nie zrezygnuje. Ludzie szczególnie ci majętni nie lubią wpuszczać obcych do swojego domu i jak znajdą kogoś godnego zaufania i solidnego to nie będą eksperymentować:-)

Jak ja wyceniam usługę?
Bardzo różnie. Czasami liczę od m2, a czasami za godzinę, ale ogólna zasada jest taka:

Najpierw liczysz koszty -
paliwo
środki
ludzie
wynajem sprzętu
itd.

Następnie zastanawiasz się ile chcesz zarobić i dodajesz tą kwotę do kosztów. Następnie do uzyskanej kwoty dodajesz 20%.
Otrzymaną kwotę dzielisz przez ilość metrów do wysprzątania lub ilość godzin jaką musisz poświęcić na wykonanie usługi.

W ten sposób otrzymujesz stawkę za m2 lub za godz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz