Często pytacie mnie od czego najlepiej zacząć
zakładając firmę sprzątającą. Prawda jest taka, że rynek usług
sprzątających to bardzo szeroki temat i świadczenie kompleksowych usług
bardzo szerokiej grupie klientów może przyprawić o zawrót głowy. Trudno
jest być fachowcem od wszystkiego. Również koszty są bardzo wysokie.
Znacznie
lepiej, łatwiej i taniej zacząć od konkretnej grupy usług. Szybciej
można opanować temat np. wykładzin obiektowych i stać się prawdziwym
fachowcem w tej dziedzinie niż nauczyć się "wszystkiego" o tak szerokim
temacie jakim jest sprzątanie. No chyba, że dysponujesz bardzo dużym
kapitałem i stać cię na zatrudnienie i wyszkolenie fachowców, zakup
sprzętu itd.
Osobiście po 2 latach działalności
stawiam na specjalizację. Zaczynając od mycia okien szybko zorientowałem
się, że jest spore zapotrzebowanie także na wiele innych usług i
zacząłem ogłaszać się jako firma świadcząca bardzo szeroki zakres usług.
piątek, 27 lipca 2012
Sprzątamy dom po budowie
Jedno z ostatnich zleceń jakie mi się trafiło to sprzątanie domku po budowie.
Powierzchnia domu to ok.220m2. W domu nie było żadnych mebli. Robotnicy pomału kończyli i zostały tylko drobne prace wykończeniowe do zrobienia.
Dom był dobrze zabezpieczony. Podłogi były pokryte grubą warstwą tektury, a inne elementy takie jak schody, ścianki były zabezpieczone folią. Właściciele dbali o bieżące utrzymanie czystości w domu.
Miało to być sprzątanie wstępne przed generalnymi porządkami. Chodziło o pozrywanie folii, tektury z podłogi, umycie podłogi, okien, drzwi i powycieranie kurzu ze wszystkiego na czym osiada. Kobieta,z którą rozmawiałem powiedziała, że nie chodzi o dopicowanie domu, ale o wstępne sprzątanie.
Usługę wyceniłem na 1000zł.
Powierzchnia domu to ok.220m2. W domu nie było żadnych mebli. Robotnicy pomału kończyli i zostały tylko drobne prace wykończeniowe do zrobienia.
Dom był dobrze zabezpieczony. Podłogi były pokryte grubą warstwą tektury, a inne elementy takie jak schody, ścianki były zabezpieczone folią. Właściciele dbali o bieżące utrzymanie czystości w domu.
Miało to być sprzątanie wstępne przed generalnymi porządkami. Chodziło o pozrywanie folii, tektury z podłogi, umycie podłogi, okien, drzwi i powycieranie kurzu ze wszystkiego na czym osiada. Kobieta,z którą rozmawiałem powiedziała, że nie chodzi o dopicowanie domu, ale o wstępne sprzątanie.
Usługę wyceniłem na 1000zł.
Od czego zacząć?
Rynek usług sprzątających to dość szeroki temat i możliwości jest naprawdę wiele.
Możesz zająć się :
- myciem okien
- myciem elewacji, dachów metodą alpinistyczną
- usuwaniem graffiti
- myciem - doczyszczaniem posadzek
- zabezpieczaniem wykładzin pcv i linoleum powłokami akrylowo – polimerowymi
- doczyszczaniem bruku
- czyszczeniem tapicerki meblowej i samochodowej
- praniem dywanów, czyszczeniem wykładzin dywanowych
- czyszczeniem i konserwacją tapicerki skórzanej
- sprzątaniem obiektów po remoncie
- sprzątaniem domków jednorodzinnych i mieszkań
- stałym serwisem sprzątającym biur, lokali itp.
Możesz zająć się :
- myciem okien
- myciem elewacji, dachów metodą alpinistyczną
- usuwaniem graffiti
- myciem - doczyszczaniem posadzek
- zabezpieczaniem wykładzin pcv i linoleum powłokami akrylowo – polimerowymi
- doczyszczaniem bruku
- czyszczeniem tapicerki meblowej i samochodowej
- praniem dywanów, czyszczeniem wykładzin dywanowych
- czyszczeniem i konserwacją tapicerki skórzanej
- sprzątaniem obiektów po remoncie
- sprzątaniem domków jednorodzinnych i mieszkań
- stałym serwisem sprzątającym biur, lokali itp.
Mycie okien - pomysł na biznes
Jeżeli nie dysponujesz żadnym kapitałem to nie szkodzi.
Możesz zacząć od mycia okien u osób prywatnych, a z czasem ofertę kierować do firm.
Do mycia okien w domach i mieszkaniach nie potrzebujesz inwestować w żaden sprzęt.
Wystarczą ściereczki do mycia szyb (dostępne w markecie), wiaderko i płyn. Przyda się też mała gąbka do mycia ram i rozkładane krzesło albo mała drabina i dużo chęci do pracy. Jak masz samochód to już jest super, a jak nie to możesz zacząć biznes z kimś kto ma samochód.
Warto pamiętać też o czystym, schludnym ubiorze i uśmiechu na twarzy:-)
Ile można zarobić myjąc okna w domach prywatnych? Dużo zależy od tego do ilu klientów dotrzesz ze swoją ofertą.
Etykiety:
mycie okien,
pomysł na biznes,
witryny sklepowe
Nie zawsze jest kolorowo
Dziś
napiszę zgodnie z sugestią kolegi o problemach jakie mogą się pojawić.
Jeżeli chodzi o moje doświadczenia to powiem szczerze, że mam
"szczęście" do klientów. Zaledwie kilka razy zdarzyło mi się trafić na
nie słownego zleceniodawcę i niemal zawsze było to wtedy gdy działałem
jako podwykonawca.
Rok temu zadzwoniła do mnie duża firma sprzątająca i zleciła mi mycie okien w Zakładach Tyskich. Okna były rozrzucone po całym zakładzie. Było ok. 400m2 okien do umycia. okna były w fatalnym stanie i dostęp był również trudny. Część okien była na wysokości ok.10 m.
Policzyłem 5zł. za m2, ale było im za drogo. Zeszłem do 3.50.
Okna myliśmy przez 2 dni po 12 godz. Trzeba się było nie źle nagimnastykować. Pracowaliśmy w 4 osoby. Chociaż powierzchnia nie była duża to warunki w jakich pracowaliśmy dały nam nie zły wycisk. Szczerze mówiąc przy żadnym innym zleceniu mycia okien się tak nie napracowałem.
Rok temu zadzwoniła do mnie duża firma sprzątająca i zleciła mi mycie okien w Zakładach Tyskich. Okna były rozrzucone po całym zakładzie. Było ok. 400m2 okien do umycia. okna były w fatalnym stanie i dostęp był również trudny. Część okien była na wysokości ok.10 m.
Policzyłem 5zł. za m2, ale było im za drogo. Zeszłem do 3.50.
Okna myliśmy przez 2 dni po 12 godz. Trzeba się było nie źle nagimnastykować. Pracowaliśmy w 4 osoby. Chociaż powierzchnia nie była duża to warunki w jakich pracowaliśmy dały nam nie zły wycisk. Szczerze mówiąc przy żadnym innym zleceniu mycia okien się tak nie napracowałem.
Etykiety:
firma,
firma sprzątająca,
mycie okien,
okna
Pogotowie sprzątające - pomysł na biznes
Ostatnio coraz częściej otrzymuję telefony od firm lub
osób prywatnych, którym zależy na wykonaniu usługi możliwie jak
najszybciej najlepiej od razu.
Przykład - jakiś czas temu zadzwoniła do mnie kobieta, której pod czas gwałtownej burzy zalało dom. Dom stał nie daleko Plazy, która wybudowała się na wzniesieniu i cała woda spływała w dół zalewając całe piętro tak że lodówki znalazły się pod wodą. Potrzebowali ekipy od zaraz, żeby wynieść wszystkie meble i pozbyć się wody i szlamu. Była sobota i żadna z firm, do których dzwonili nie chciała przyjechać.
Wykonałem kilka telefonów i zebrałem 5 osób. pracowaliśmy ok. 7 godzin. Nie pamiętam już jak wyliczyłem stawkę, ale wiem, że zarobiłem ok. 500zł.
Przykład - jakiś czas temu zadzwoniła do mnie kobieta, której pod czas gwałtownej burzy zalało dom. Dom stał nie daleko Plazy, która wybudowała się na wzniesieniu i cała woda spływała w dół zalewając całe piętro tak że lodówki znalazły się pod wodą. Potrzebowali ekipy od zaraz, żeby wynieść wszystkie meble i pozbyć się wody i szlamu. Była sobota i żadna z firm, do których dzwonili nie chciała przyjechać.
Wykonałem kilka telefonów i zebrałem 5 osób. pracowaliśmy ok. 7 godzin. Nie pamiętam już jak wyliczyłem stawkę, ale wiem, że zarobiłem ok. 500zł.
Etykiety:
firma sprzątająca,
pogotowie sprzatające,
pomysł na biznes,
usługi
Mycie okien - pierwsze większe zlecenie
Pewnego dnia odbieram telefon i słyszę pytanie: ''czy
jesteście państwo w stanie obsługiwać 50 banków na terenie województwa
Śląskiego?'' Wow! ślina stanęła mi w gardle. Zebrałem szybko myśli i
odpowiedziałem, że oczywiście jak najbardziej, chociaż działałem w
pojedynkę.
Zostałem zaproszony na rozmowę do biura. Ubrałem garnitur jak zawsze na spotkanie handlowe. Przedstawiłem się i wręczyłem wizytówkę. Zrobiono mi kawę i przystąpiliśmy do rozmowy.
Okazało się, że pracę chciała mi zlecić duża firma sprzątająca, która działała w całej Polsce. Chodziło o mycie okien w Getin bankach. Ilość placówek - 50 na terenie woj. Śląskiego. Wszystkie miały być myte raz na kwartał. Powierzchnie były nie duże. Większość z nich można było myć w pojedynkę. Banki nie musiały być myte wszystkie jednocześnie. Chodziło o to żeby w ciągu kwartału obskoczyć wszystkie 50, a potem od nowa. Przypadało kilka banków na tydzień. Nie które powierzchnie były tak małe, że jedna osoba mogła umyć 2 banki w ciągu jednego dnia. Na dobrą sprawę z jednym pomocnikiem mogłem sam obsługiwać wszystkie 50 placówek.
Zostałem zaproszony na rozmowę do biura. Ubrałem garnitur jak zawsze na spotkanie handlowe. Przedstawiłem się i wręczyłem wizytówkę. Zrobiono mi kawę i przystąpiliśmy do rozmowy.
Okazało się, że pracę chciała mi zlecić duża firma sprzątająca, która działała w całej Polsce. Chodziło o mycie okien w Getin bankach. Ilość placówek - 50 na terenie woj. Śląskiego. Wszystkie miały być myte raz na kwartał. Powierzchnie były nie duże. Większość z nich można było myć w pojedynkę. Banki nie musiały być myte wszystkie jednocześnie. Chodziło o to żeby w ciągu kwartału obskoczyć wszystkie 50, a potem od nowa. Przypadało kilka banków na tydzień. Nie które powierzchnie były tak małe, że jedna osoba mogła umyć 2 banki w ciągu jednego dnia. Na dobrą sprawę z jednym pomocnikiem mogłem sam obsługiwać wszystkie 50 placówek.
Etykiety:
firma,
firma sprzątająca,
getin bank,
mycie okien,
usługi
Zakładam działalność gospodarczą
Od momentu kiedy zamieściłem ogłoszenie w gazecie zadzwoniło jeszcze 20 może 25 osób. Potem telefony ucichły:-(
Zacząłem myśleć jak jeszcze mogę się rozreklamować. Na początek zrobiłem kilkaset ulotek, takich zwykłych na swoim komputerze. Do dziś pamiętam tekst na ulotkach " Zadzwoń nim cię wiosna zaskoczy, byś przez czyste okna mógł słońcem cieszyć swoje oczy" nic lepszego wtedy nie wpadło mi do głowy. Dziś się z tego śmieję:-)
Każdej nocy jeździłem na rowerze i rozklejałem ulotki gdzie się dało na słupach, przystankach, klatkach itp. Po każdej takiej akcji ktoś dzwonił. Jednak coraz częściej wydzwaniały firmy z zapytaniem czy wystawiam fakturę.
Kiedyś zadzwoniła kobieta z PKO z prośbą umycia okien. Umówiłem się z nią, że fakturę wystawię na koniec miesiąca.
Usługę wyceniłem na 5zł. za m2. Było ok.30 m2okien do umycia. Uwinąłem się w 3 godziny i zarobiłem 150 zł. Usługa trafiła mi się blisko domu więc koszty były minimalne. zysk na czysto wynosił 140zł.
Zacząłem myśleć jak jeszcze mogę się rozreklamować. Na początek zrobiłem kilkaset ulotek, takich zwykłych na swoim komputerze. Do dziś pamiętam tekst na ulotkach " Zadzwoń nim cię wiosna zaskoczy, byś przez czyste okna mógł słońcem cieszyć swoje oczy" nic lepszego wtedy nie wpadło mi do głowy. Dziś się z tego śmieję:-)
Każdej nocy jeździłem na rowerze i rozklejałem ulotki gdzie się dało na słupach, przystankach, klatkach itp. Po każdej takiej akcji ktoś dzwonił. Jednak coraz częściej wydzwaniały firmy z zapytaniem czy wystawiam fakturę.
Kiedyś zadzwoniła kobieta z PKO z prośbą umycia okien. Umówiłem się z nią, że fakturę wystawię na koniec miesiąca.
Usługę wyceniłem na 5zł. za m2. Było ok.30 m2okien do umycia. Uwinąłem się w 3 godziny i zarobiłem 150 zł. Usługa trafiła mi się blisko domu więc koszty były minimalne. zysk na czysto wynosił 140zł.
Etykiety:
działalność gospodarcza,
mycie okien,
usługi
Na początek mycie okien
Dlaczego postanowiłem zacząć od mycia okien?
Z prostego powodu. Nie miałem pieniędzy żeby inwestować w drogi sprzęt. Kiedyś kupiłem zestaw czyścików firmy Raypath. Miałem więc ściągacz do mycia okien i specjalne myjki, które czyściły bez użycia chemii. Tak więc na początek nie musiałem wykładać pieniędzy.
Był jednak problem. Nie miałem pojęcia o myciu okien. Zacząłem więc od umycia swoich okien. Okazało się, że to wcale nie było takie proste. Wszędzie wychodziły mi smugi. Jak poprawiłem w jednym miejscu to zobaczyłem następną w innym miejscu. Na dodatek strasznie się guzdrałem. Byłem załamany. Pomyślałem, że w takim tempie to ja nic nie zarobię. Nie poddawałem się jednak. W końcu wszystkiego się można nauczyć. Umyłem więc okna jeszcze raz i jeszcze raz.
Z prostego powodu. Nie miałem pieniędzy żeby inwestować w drogi sprzęt. Kiedyś kupiłem zestaw czyścików firmy Raypath. Miałem więc ściągacz do mycia okien i specjalne myjki, które czyściły bez użycia chemii. Tak więc na początek nie musiałem wykładać pieniędzy.
Był jednak problem. Nie miałem pojęcia o myciu okien. Zacząłem więc od umycia swoich okien. Okazało się, że to wcale nie było takie proste. Wszędzie wychodziły mi smugi. Jak poprawiłem w jednym miejscu to zobaczyłem następną w innym miejscu. Na dodatek strasznie się guzdrałem. Byłem załamany. Pomyślałem, że w takim tempie to ja nic nie zarobię. Nie poddawałem się jednak. W końcu wszystkiego się można nauczyć. Umyłem więc okna jeszcze raz i jeszcze raz.
Firma sprzątająca - pomysł na biznes?
Wielu z was szuka sprawdzonego pomysłu na biznes. Na
forach dyskusyjnych często przewija się temat firmy sprzątającej.
Zastanawiacie się czy jest to opłacalny biznes, czy jest zapotrzebowanie
na tego typu usługi, ile tak naprawdę można zarobić itd.
Postaram się przybliżyć wam nieco temat zarabiania na sprzątaniu dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem jakie zdobyłem przez ostatnie lata.
Stawiając pierwsze kroki w tym biznesie popełniałem wiele błędów, gdyż nie miałem żadnego przygotowania ani pojęcia o sprzątaniu. Nie było też za bardzo skąd czerpać wiedzę na ten temat.
Dlaczego zatem postanowiłem zająć się sprzątaniem?
No cóż. Znalazłem się z dnia na dzień bez pracy i musiałem szybko coś wymyśleć, aby utrzymać 5 osobową rodzinę. Jedyne co miałem to ręczną myjkę do mycia okien z gumowym ściągaczem i 50 zł., które mogłem wydać.Postanowiłem więc, że będę zarabiał na życie myjąc okna. Zamieściłem więc ogłoszenie w lokalnej gazecie. Pożyczyłem też 400 zł. i kupiłem starego malucha.
Postaram się przybliżyć wam nieco temat zarabiania na sprzątaniu dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem jakie zdobyłem przez ostatnie lata.
Stawiając pierwsze kroki w tym biznesie popełniałem wiele błędów, gdyż nie miałem żadnego przygotowania ani pojęcia o sprzątaniu. Nie było też za bardzo skąd czerpać wiedzę na ten temat.
Dlaczego zatem postanowiłem zająć się sprzątaniem?
No cóż. Znalazłem się z dnia na dzień bez pracy i musiałem szybko coś wymyśleć, aby utrzymać 5 osobową rodzinę. Jedyne co miałem to ręczną myjkę do mycia okien z gumowym ściągaczem i 50 zł., które mogłem wydać.Postanowiłem więc, że będę zarabiał na życie myjąc okna. Zamieściłem więc ogłoszenie w lokalnej gazecie. Pożyczyłem też 400 zł. i kupiłem starego malucha.
Subskrybuj:
Posty (Atom)